wtorek, 13 września 2016

niemieckie smaczki #3 -coś dla miłośników zup

Miłośnicy zup z pewnością mieszkając w Niemczech nie będą mieli łatwo.
My chociaż zup nie jadamy bardzo często, to jednak raz czy dwa razy w tygodniu lubimy zjeść dobrą, ciepłą zupę. W szczególności uwielbia je Synuś :)

Od czego by zacząć, no to po kolei:
1) Niemcy praktycznie nie używają korzenia pietruszki. Dlatego dosyć ciężko go kupić.
Jeśli w sklepie natrafimy na białe warzywo, uwaga trzeba być czujnym, gdyż prawdopodobnie w 90% będzie to pasternak (który wygląda identycznie).

2) Brak pomysłu na obiad, to może mrożonka warzywna + bulion+ śmietana = szybka zupa.
Niestety nie. Ja nie trafiłam w żadnym ze sklepów na gotową mieszankę warzywną typu: kalafiorowa, jarzynowa, wiosenna, itp.
Do każdej zupy trzeba zaopatrzyć się w świeże warzywa, bądź kupić pojedyncze mrożonki warzyw i samemu komponować zupy.
Trzeba przyznać, że jest sporo kilogramowych mrożonek poszczególnych warzyw, niestety odpowiednie wymieszanie ich trwa już nieco dłużej niż wrzucenie do garnka gotowca :)
Oczywiście można by przygotować sobie wcześniej takie mieszanki, tylko mi akurat się nie chce, bo byłby to jeden rodzaj zupy.

3) Zupy ogórkowej nie ugotujemy. Z prostego powodu tutaj nie znają kiszonych ogórków. Można sobie zaradzić samemu kisząc ogórki. Pod warunkiem, że trafi się na dobre jakościowo ogórki gruntowe oraz na koper i chrzan. Osobiście chyba nie widziałam nigdzie chrzanu.
Ja sobie akurat radzę z ogórkową, przywożąc z Polski gotowe przeciery ogórkowe :)

4) Jakby tego było mało. To bywają dni, że w sklepach wykupione są gotowe "pęczki" włoszczyzny. Tak to niby żadne problem pomyślicie, bo można przecież kupić wszystko na sztuki. Otóż tutaj większość warzyw jest pakowana. Marchewka jest w opakowaniach 1 kg lub 2 kg. Do tego kupienie selera bywa problemem. Tak więc, czasami żeby chcieć ugotować zupę musielibyśmy kupić od razu kilogram marchewki, całego pora, kilogram cebuli cały seler (jeśli by był), o pietruszce nie wspominając bo i tak jej nie ma :P

Dzielę się z Wami wydawać by się mogło ot taką pierdołą. Która jednak może być upierdliwa dla osób wychowanych na dobrej polskiej kuchni, gdzie w niektórych domach zupa to podstawa obiadu :)

1 komentarz:

  1. W sumie jak dla mnie w kuchni jest tak wiele rzeczy potrzebnych, że często sam nie wiem czego dokładnie czego mam użyć. Dlatego w ostatnim czasie zrobiłem mały remanent i postanowiłem, że wymienię wszystkie sztućce. Od razu kupiłem cały komplet z https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/sztucce/komplety-sztuccow/ i teraz jak mam wszystko posegregowane to w końcu ma to sens.

    OdpowiedzUsuń