Miejscem odkrytym całkowicie przypadkowo.
Ot tak jeżdżąc, zwiedzając i poznając nasze nowe miasteczko natrafiliśmy na "rancza".
Kto by pomyślał, że jakieś 300 metrów od największego w mieście placu zabaw spotkać można żywe zwierzęta.
Przeważają konie, jednak natknęliśmy się na kury, koguta, kurczaki, a także indyka czy owce.
Lubimy przyjeżdżać w to miejsce popatrzeć na zwierzęta. Synek bardzo się cieszy wtedy, bo konie od razu podchodzą do siatki i się Nam pięknie prezentują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz