Nie ma to jak genialna mama, która zapomina zasilacza od komputera. Cały tydzień bez dostępu do swojego laptopa, na którym są zdjęcia do postów :( TRAGEDIA !!
No, ale już mam zasilacz i muszę nadrobić zaległości :)
Tak więc zaczynam od zakupów popełnionych w lutym :)
Początek miesiąca zaczął się od zakupu dwóch par skórzanych półbutów w Lidlu. Oczywiście nie obyło się bez małej bitwy, jak to przeważnie w lidlu :P
Z rozmiaru 21 wystawione było po jednej parze z każdego modelu. Na szczęście udało nam się zdobyć obie pary, którymi byłam zainteresowana. Buciki są mięciutkie, mają elastyczną podeszwę i Młodemu dobrze się w nich chodzi.
Następnie przyszła pora na zakup nowych kapci do domu, ponieważ te, które kiedyś Wam pokazywałam ze Spidermanem okazały się już za małe.
Skąpa matka, kupiła kapcie z motywem z bajki Disney'a o Piratach w rozmiarze 22. Niestety w domu dziecko zaczęło rozjeżdżać się w nich na panelach i stąd zakup drugiej pary w rozmiarze 21 z czerwonym samochodem.
Piraci poczekają ;)
Jednak jest różnica w obu modelach, te z Piratami są wygodniejsze i bardziej odpowiednie dla dzieci z wysokim podbiciem, te z Samochodem są inaczej wycięte i nad linią palców mają takie zwężenie, które dzieci o tęższej stópce mogłoby uwierać.
Kolejnym zakupem była szara bluza z pikowanymi rękawami, nie za gruba, mięka, po prostu ładna :P
Następnie, aż wstyd się przyznać trzeba było kupić dziecku spodnie takie szpanerskie na wyjścia, ponieważ dziecku się urosło i w dotychczasowych zaczęły wystawać łydki :P
I tym sposobem mamy dwie pary spodni, a i przy okazji przyplątała się koszula jeansowa, cieniowana :)
oczywiście wiedziałam, że coś pominę :P
W lutym zakupiliśmy jeszcze takie oto cudo:
Są to skarpety z gumowymi podeszwami. Są bardzo elastyczne lekkie i mogą stanowić alternatywę dla kapci. Jednak zaobserwowałam, że u nas trzeba je założyć na grubszą skarpetkę. W przeciwnym razie zsuwają się ze stopek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz