Podczas naszego świątecznego wyjazdu natknęłam się na niesamowity gadżet :D
Niby niepozorne łyżeczki, a jak mogą ułatwić życie :)
Niby niepozorne łyżeczki, a jak mogą ułatwić życie :)
Dokładnie są to łyżeczki nakręcane na plastikowe "dziubki" musów i kaszek w saszetkach. Pasuja na wszystkie niemieckie saszetki, ale także na polskie saszetki "Kubuś", które dostępne są w Biedronkach.
Szczególnie przydatne mogą, być dla rodziców dzieci, które nie opanowały jeszcze wysysania deserku bezpośrednio z saszetki.
Nasz Syn jeszcze nie radzi sobie z jedzeniem ich własnie wprost, więc te łyżeczki trochę ułatwiły nam życie:)
Wypróbowaliśmy je szczególnie na wycieczkach, sprawdziły się idealnie :) Ba nawet mój mąż poradził sobie z obsługą tego wynalazku :)
Początkowo miałam obawy, czy to będzi dawało radę. Czy za mocne naciśnięcie saszetki nie spowoduje rozpryskiem musu na buzie dziecka. Jednak żadne moje obawy sie nie potwierdziły. Dziurka nie jest zbyt duża. Dozowanie deserku jest odpowiednie.
gdzie kupiła Pani to cudo?
OdpowiedzUsuńNo właśnie gdzie kupione
OdpowiedzUsuńkupiłam je w drogerii DM w Niemczech.
OdpowiedzUsuń